Czy uda się jej pokonać demony przeszłości, chorobę, własne lęki? Czy w końcu w życiu Antoniny pojawi się ktoś godzien jej uczuć?
Czy uda się jej pokonać demony przeszłości, chorobę, własne lęki? Czy w końcu w życiu Antoniny pojawi się ktoś godzien jej uczuć?
ebooki ebooki
151
BLOG

Zgwałcona - pytania o tożsamość, sens istnienia i wiarę

ebooki ebooki Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Pytania o tożsamość, sens istnienia i wiarę – oto najważniejsze problemy, jakie stawia przed nami Stefania Jagielnicka-Kamieniecka w swej powieści „Zgwałcona”. Jest to również niezwykle wciągająca opowieść o miłości rozgrywającej się na tle ciekawie opisanych, trudnych relacji polsko-niemieckich. Ta poruszająca lektura nie tylko opowiada o historycznych wydarzeniach rozgrywających się w Polsce. To także próba wniknięcia w psychikę kobiety ciężko doświadczonej przez los – nie tylko zgwałconej w młodości, ale również zaatakowanej przez chorobę nowotworową. I choć tematyka nie wydaje się lekka, Stefania Jagielnicka-Kamieniecka potrafi zarówno dosadnie, ale i z wyczuciem wczuć się w rolę bohaterki, oddać jej nastrój oraz targającą nią emocje. Antonina Gawełczyk – bohaterka „Zgwałconej”, na nowo musi się zmierzyć z okrutnym losem, na nowo zaakceptować zastany stan rzeczy, pogodzić się z tym, co przynosi każdy dzień. A nie jest to łatwe. Mimo, iż w młodości bardzo chciała pozostać w Polsce, po gwałcie i usunięciu ciąży, jedynym rozwiązaniem, by rozpocząć nowe życie, okazał się wyjazd do Niemiec. Tam ukończyła studia, uwolniła się od matki i siostry, podjęła pracę dziennikarki, rzetelnie przygotowując materiały. Wszystko układało się dobrze, do momentu, w którym zaczęła tęsknić za krajem. Wybuch stanu wojennego, powstanie „Solidarności” – wszystkie te wydarzenia na nowo rozbudziły w niej patriotyzm skierowany ku Polsce. I choć nigdy już nie powróciła do ojczyzny – nigdy nie zrezygnowała z walki o nią. Tak, jak nie zrezygnował pewien tajemniczy mężczyzna… o czym Antonia przez wiele lat nie miała pojęcia…

"Przez gwałt, nie sprawiało mi trudności unikanie pokus w mym rozwiązłym, owładniętym seksem środowisku atrakcyjnych mężczyzn. Zamykałam oczy, kiedy na ekranie telewizora lub kina pojawiała się para w łóżku, również w książkach omijałam opisy seksu, gdyż takie sceny wzbudzały we mnie obrzydzenie, a z upływem czasu zaczęły... rozśmieszać. Stwierdziłam też, że seks przedstawiany jest na ogół jako niszcząca siła, zawsze niemal prowadząca do nieszczęścia, chociaż wszyscy uganiają się za nim. Zawód miłosny z Rajmundem wywołał we mnie uraz psychiczny. Nie byłam w stanie uwierzyć, że ktoś mógłby mnie pokochać. Zresztą... nie zależało mi na tym. Nie pragnęłam owej „patologicznej namiętności zmysłowej”, jak Kant określił miłość erotyczną. Irytowały mnie zaczepki kolegów, a najbardziej nie znosiłam Daniela, który był typowym playboyem. Pochodził z zamożnej rodziny, jeździł sportowym Porsche. Podziwiałam wprawdzie jego zjawiskową nordycką urodę i doskonały gust. Imponował mi też wytwornym sposobem bycia i mówienia. A chociaż nie był w moim typie, gdyż wolałam południową urodę, lubiłam mu się przyglądać, bo był taki... stylowy. Od stóp do głów. Mimo to unikałam go. Uciekałam wręcz na jego widok, gdyż zdawało mi się, że zagiął na mnie parol, że za wszelką cenę chce mnie uwieść.

Gdy to wspominałam, stanął przed mymi oczami jak żywy – taki piękny, wytworny... Wstrząsnął mną dreszcz przerażenia, gdyż przypomniałam sobie horror, jaki z nim wiele lat później przeżyłam... Z pewnością miał coś wspólnego z szykanami, które mnie ostatnio spotykały..." - Fragment z książki "Zgwałcona"

ebooki
O mnie ebooki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo