Marcin Buczyński na spotkaniu autorskim! Miejska Biblioteka w Sierpcu
Marcin Buczyński na spotkaniu autorskim! Miejska Biblioteka w Sierpcu
ebooki ebooki
67
BLOG

„Chęć zostawienia po sobie śladu znalazła ujście” - wywiad z Marcinem Buczyńskim

ebooki ebooki Kultura Obserwuj notkę 0
Wywiad z Marcinem Buczyńskim, autorem „Fałszywej Trójcy, powieści łączącej klasyczne fantasy ze świeżą nutą nietypowości.

„Fałszywa Trójca” powstawała na przestrzeni kilku lat stopniowo zmieniając się, by ostatecznie w obecnej formie trafić do czytelników. Marcin Buczyński zapewnia jednak, że „duch utworu pozostał ten sam i choć „pracę nad książką rozpoczął młodzieniec, a skończył mężczyzna”, to w środku nadal jestem tym samym, zaciekawionym światem i oczarowanym magią dzieckiem”.

 

 

- Panie Marcinie, ponieważ czytelnicy dopiero zaczynają Pana poznawać, na początek warto zapytać, czy zechce Pan przybliżyć swą osobę? Zdradzić, kiedy w Pana życiu narodziła się pasja pisania i jak „wkomponowuje się” ona w plany na przyszłość?

 

- Pasja tworzenia drzemała we mnie, odkąd tylko sięgam pamięcią. Jako dziecko lubiłem rysować, starałem się też układać opowiadania i historyjki. Niekiedy zdarzało mi się wymyślać własne słowa do ulubionych utworów muzycznych. Owa chęć zostawienia po sobie śladu znalazła ujście, kiedy mając niecałe czternaście lat, usłyszałem o sukcesie Christophera Paoliniego, który jako nastoletni chłopak napisał powieść Eragon. Zainspirowany jego przykładem postanowiłem spróbować swoich sił z napisaniem „prawdziwej” książki i od tamtej pory trwa moja przygoda z piórem. W przyszłości planuję dalej pisać i przetłumaczyć swoje prace na język angielski, aby podzielić się nimi z całym światem.

 

- Dzięki krótkiej notce biograficznej wiemy, że swą debiutancką powieść ukończył Pan w trakcie studiów. Dlatego nasuwa się pytanie, czy studia to „dodatek” do pasji pisania, czy może to „pisanie” jest owym „dodatkiem” pozwalającym oderwać się od szarej rzeczywistości?

 

- Zdecydowanie to pierwsze. Proszę mnie źle nie zrozumieć – lubię swój kierunek (lingwistykę stosowaną) i zawsze interesowałem się językami obcymi, lecz w przyszłości o wiele chętniej widzę siebie jako pisarza, niż tłumacza. Mam jednak szczęście, gdyż oba te zainteresowania można śmiało połączyć, co byłoby idealnym rozwiązaniem. Moim największym marzeniem jest zostać zawodowym pisarzem, przetłumaczyć swoje powieści i publikować je również zagranicą.

 

- Pisarska ścieżka bywa wyjątkowo wyboista i nie sprzyjająca młodym debiutantom, którzy muszą cierpliwie wykuwać swą pozycję.  Pan zdołał poczynić pierwszy znaczący krok i wydać swą powieść, więc może zechciałby Pan podzielić się zdobytym do tej pory doświadczeniem ze wszystkimi, którzy marzą o podobnym sukcesie? Zdradzić, na czym koncentrować swą uwagę, jak nie stracić motywacji pomimo trudności, a może jakie wydawnictwo wybrać, itp.?

 

- Przede wszystkim – uwierzcie w siebie i nigdy nie traćcie ducha! Jesteście pierwszymi i najważniejszymi osobami w waszym życiu, które muszą zostać oczarowane waszym potencjałem. Jeśli sami nie zaufacie swoim możliwościom, to innym będzie jeszcze trudniej to zrobić. Walczcie o swoje marzenia i nie bójcie się! Nie dajcie sobie wmówić, że nie warto, że lepiej dać sobie spokój i odpuścić. Jeśli tylko zadacie sobie pytanie, co jest dla was w życiu naprawdę ważne, to nikt ani nic nie zdoła was powstrzymać od zrealizowania tego.


„Chęć zostawienia po sobie śladu znalazła ujście” - wywiad z Marcinem Buczyńskim

Spotanie autorsie w Bibliotece w Manhattanie w Gdańsku

- „Fałszywa Trójca” powstawała na przestrzeni kilku lat. Podobno zaczął Pan ją pisać jeszcze w gimnazjum, a skończył w trakcie studiów. Możemy więc powiedzieć, że pracę nad książką rozpoczął młodzieniec, a skończył mężczyzna. Czy upływający czas, zmieniający się światopogląd, modelowanie własnej przyszłości itp., wpływało na tworzoną fabułę? Jak bardzo zmieniała się ona, gdy dopisując kolejne fragmenty, cofał się Pan do pierwszych stron? I jak wiele ostatecznie pozostało z pierwszej koncepcji?

 

- Fałszywa Trójca przeszła wiele dogłębnych zmian, zanim przybrała swój obecny, końcowy kształt. Oczywiście wszystkie wymienione wyżej czynniki miały duży wpływ zarówno na mnie, jak i na moją twórczość. Bardzo wiele zostało doszlifowane i nie chcę nawet szacować, jaka część książki ostała się w swej pierwotnej formie przez te wszystkie lata. Jedno jest pewne – duch utworu pozostał ten sam i choć „pracę nad książką rozpoczął młodzieniec, a skończył mężczyzna”, to w środku nadal jestem tym samym, zaciekawionym światem i oczarowanym magią dzieckiem.

 

- Powieść ‘Fałszywa trójca” to fascynująca, pełna niespodziewanych zwrotów akcji, trzymająca w napięciu opowieść, która zgodnie z wymogami gatunku przeniesie nas w fantastyczną przestrzeń. W jaki sposób chciałby Pan zachęcić czytelników do lektury?

 

- Sądzę, że elementem wyróżniającym Fałszywą Trójcę, jak i cały Kres Wieczności, jest namacalna obecność bogów i ich relacja ze światem śmiertelnych. Ze względu na wyważone połączenie klasycznego fantasy ze świeżą nutą nietypowości, zarówno zagorzali fani fantastyki, jak i osoby sięgające po ten gatunek po raz pierwszy, odnajdą w owej powieści coś dla siebie. Do lektury zapraszam wszystkich czytelników spragnionych wrażeń, śmiertelników, którzy tak jak ja czują głód magii i pragnienie przeżycia przygody u boku mistycznych istot.

 

 

- W powieści poruszona zostaje tematyka obecności i znaczenia bogów w świecie śmiertelników, w pewnym momencie okazuje się przecież, że podwaliną konfliktu pomiędzy orkami, a ludźmi i elfami pozostają siły dawno zapomniane przez śmiertelnych. Czy rozważania filozoficzne stanowią dla Pana jedną z ważniejszych linii powieści, czy są jedynie dodatkiem scalającym i wzbogacającym całość?

 

- Na pewno bez nich powieść zostałaby bardzo spłycona i sprowadzona do prostego schematu wojny o władzę między bezbarwnymi, niczym nieróżniącymi się od siebie włodarzami. Ideologia Lemniskaty głoszona przez Ojca Raxisa, wartości wyznawane przez tytułową Fałszywą Trójcę oraz jej wyznawców, jak również motywy kierujące innymi bóstwami (o czym będziemy mieli okazję się przekonać w kolejnych częściach) ubogacają treść i nadają sens całemu zarysowi fabularnemu. Myślę jednak, że głównym przesłaniem całej trylogii jest ukazanie, że bogowie wcale nie są tak bardzo różni od śmiertelników i mają z nimi nad wyraz wiele wspólnego.

 

- Pełen tytuł - „Fałszywa Trójca. Część 1. Kres wieczności” wskazuje, że z czasem do rąk czytelników trafią kolejne części powieści. Czy możemy więc poznać choć przybliżoną, zakładaną datę publikacji? Dowiedzieć się, na jakim etapie pisania jest Pan obecnie?

 

- Cała seria liczy trzy części i zostały one już ukończone. Być może, jeśli dopisze szczęście, kolejny tom ukaże się w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, z jakim odzewem spotka się Fałszywa Trójca. Jednak obserwując obecne zainteresowanie zarówno wśród znajomych, jak i zupełnie obcych osób, jestem pełen nadziei i pozytywnego nastawienia.

 

- Kończąc należy podziękować za udzielone odpowiedzi oraz zapytać czego życzyć świetnie zapowiadającemu się debiutantowi?

 

- Może po prostu trochę szczęścia i przychylnego spojrzenia bogów 

ebooki
O mnie ebooki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura