Książkę Jacka Grzelakowskiego „Dzieci soma seba”, można zaliczyć do kategorii opowieści psychologicznych. Autor opisuje wydarzenia z życia Konrada, studenta prawa, wiodącego beztroskie życie, jak też jego późniejszą gruntowna przemianę osobowości, jaka nastąpiła wskutek tragicznego wypadku w którym zginęła jego ukochaną oraz perfidną zdradą jaką doznał ze strony najbliższego przyjaciela. Relacjonuje jego wewnętrzne stany psychiczne, które nastąpiły wskutek fundamentalnych przemian pod wpływem tego traumatycznych wydarzeń. Konrad doświadcza doznań paranormalnych, które wywołują w nim trwałe zmiany w osobowości, w postrzeganiu rzeczywistości. Czy znajdzie z tego impasu wyjście? Czy znajdzie nową drogę na którą wkroczy w nowe życie?
Streszczenie powieści:
Konrad, student prawa wyjeżdża ze swoją ukochaną Ewą na wakacje nad morze do Marcina, swego przyjaciela jeszcze z czasów dzieciństwa. Jest z tego faktu bardzo zadowolony i szczęśliwy. Inaczej zaś podchodzi do tego Ewa, która przeczuwa związane z tym wyjazdem niebezpieczeństwo. Ewa w odróżnieniu od Konrada jest osoba bardzo wrażliwą, wiecznie poszukującą prawdy, szukającą odpowiedzi na podstawowe pytania w filozofii czy ezoterycznych naukach. Konrad zaś reprezentuje typową narcystyczną osobowość z konsumpcyjnym nastawieniem do życia. Nie zmienia to faktu, że przy tak odmiennych osobowościach są w sobie bardzo zakochani.
Po przyjeździe do posiadłości, Ewa dostrzega z czasem że Marcin prowadzi przebiegłą grę mająca doprowadzić do jej zdrady w stosunku do Konrada. Konrad nie chce w to uwierzyć, będąc cały czas po silnym wpływem swego dawnego przyjaciela, tym bardziej ze przeszłości wiele mu zawdzięczał.
Podczas chwilowej nieobecności Konrada dochodzi do konfrontacji między nią a Marcinem. Marcin próbuje siłą uwieść Ewę. Uderza ją. Wyjawia jej swe poglądy, które ona traktuje jako obłąkańczy bełkot, przejaw psychicznej choroby. Wyjawia Ewie ku jej pełnemu zdziwieniu, że należy do nich, że jest „nasza”, sugerując tym jego związek z mistrzem Manswetem. Mimo wszystko, dla Ewy jest to dowód nieuczciwości i podłości dawnego przyjaciela Konrada. Jej silne zdecydowanie powoduje, że Konrad niechętnie, lecz ulega jej i natychmiast w nocy opuszczają posiadłość Marcina.
W czasie jazdy Ewa opowiada mu o postępku Marcina. Wywołuje to w nim wielki emocjonalny wstrząs. Nie może się opanować. Trudno mu uwierzyć, że przyjaciel którego traktował jak starszego brata mógłby w stanie tak podle postąpić. Ufa jednakże Ewie, że powiedziała mu prawdę, tak dla niego bolesną.
W czasie nocnej jazdy dochodzi do wypadku. Konrad doznaje doświadczenia paranormalnego, związanego z eksterioryzacją swego ciała i wędrówką w transcendentalny świat. Tylko on przeżywa, mimo że widział jako niemy i bezcielesny obserwator odmienną sytuację.
W szpitalu troskliwie opiekuje się nim Marcin, tak jakby nic wcześniej złego nie wydarzyło się miedzy nimi. Marcin cierpi wskutek uszkodzenia mózgu na amnezję. Powoli wraca mu pamięć i przypomina sobie jaką podłą rolę w jego życiu odegrał Marcin. Świadomie wchodzi w grę pełną niedomówień z Marcinem.
Konrad wraca do domu. Jest już zupełnie inną osobą. Nie może znaleźć sobie miejsca w nowej rzeczywistości. Coraz bardziej alienuje się z otoczenia. Wszędzie widzi wrogie mu osoby, nawet wśród najbliższych mu rodziców. W obronie przed nimi, tworzy własne światy w których znajduje ukojenie, a przede wszystkim odnajduje Ewę. Jego postępowanie spowodowane chorobą znajduje zrozumienie i wyrozumiałość wśród rodziców mimo niestosownego czasami zachowania.
Konrad coraz bardziej odczuwa swoją tragiczną sytuację. Zdaje sobie sprawę, iż znalazł się w pułapce bez wyjścia. Szuka kontaktu z mistrzem Manswetem, tajemniczym nauczycielem który wprowadzał Ewę w nauki ezoteryczne, ćwiczył w podnoszeniu zdolności paranormalnych. Wydaje mu się, że tylko on potrafi mu pomóc.
Po długich poszukiwaniach, Konradowi wydaje się, że wreszcie udało mu się spotkać Mansweta. Szuka u niego odpowiedzi na pytania, na które ten nie odpowiada w sposób dla niego przejrzysty, zrozumiały. Konrad nie jest wszakże „naszym”. Spotkanie kończy się dla Konrada tragicznie z czego zadowolony może być jedynie mistrz Manswet.
